Holandia: Ustalono przyczynę śmierci 19-letniego Polaka z Helmond

Archiwum '19

Od zaginięcia Emila Szymborskiego minęło 13 miesięcy, a od chwili, gdy odnaleziono jego ciało ponad 10 miesięcy. Najbliżsi młodego mężczyzny na wyniki badania toksykologicznego w Niderlandzkim Instytucie Kryminalistyki NFI musieli bardzo długo czekać.

Z ustaleń NFI wynika, że przyczyną śmierci 19-latka było nagłe zatrzymanie krążenia, informuje portal omroepbrabant.nl.

Przypomnijmy, Emil Szymborski zaginął 11 stycznia 2018 roku. 19-latek, mieszkający z rodziną w Helmond, pojechał gdzieś rowerem i od tego czasu nie było z nim kontaktu, opisywał lokalny portal omroepbrabant.nl.

W poniedziałek 26 marca 2018 roku około godziny 8:00 policjanci zauważyli rower na łące niedaleko ulicy Steenovenweg na przedmieściach Helmond, niedaleko kompleksu budynków Automotive Campus i drogi N270/Europaweg. Kiedy podeszli do roweru, zobaczyli zwłoki. Jak się później okazało, było to ciało zaginionego 19-latka. Informowaliśmy o tym na naszych łamach: TUTAJ.

Policja szybko ustaliła, że Emil Szymborski nie stracił życia w wyniku przestępstwa. Nie było jednak wiadomo, co było przyczyną śmierci chłopaka, w związku z czym zlecono badanie w instytucie NFI.

Na jego wyniki trzeba było długo czekać. Tego rodzaju badanie toksykologiczne można wykonać w miesiąc, ale NFI miało w ubiegłym roku bardzo wiele pracy i zaległości, w efekcie czego badanie zakończono dopiero niedawno, opisuje „Eindhovens Dagblad”. Eksperci NFI ustalili, że doszło do nagłego zatrzymania krążenia (czyli zatrzymania pracy serca i następnie ustania krążenia krwi).

- Teraz wiemy na pewno, że Emil nie zginął w wyniku przestępstwa – „Eindhovens Dagblad” cytuje Martynę Dąbrowską, krewną 19-latka. – Czy wcześniej coś zażył, tego nigdy się nie dowiemy. Emila późno odnaleziono, przez co badanie było utrudnione.

Nadal pozostaje zagadką to, dlaczego młody Polak feralnego 11 stycznia 2019 roku opuścił dom bez telefonu, pieniędzy czy karty bankomatowej i pojechał rowerem na opuszczoną łąkę. – Mamy nadzieję, że koledzy lub znajomi [Emila] zgłoszą się do nas z jakimiś informacjami – dodała Martyna Dąbrowska, cytowana przez „Eindhovens Dagblad”.

13.02.2019 ŁK Niedziela.NL