Holandia: Czynsz w Amsterdamie drogi jak... w Londynie i Paryżu?

Archiwum '19

fot. Shutterstock

Wszystko wskazuje na to, że sytuacja na rynku mieszkaniowym w Amsterdamie niepokojąco zaczyna przypominać to, co możemy zaobserwować w najdroższych europejskich miastach, takich jak Londyn i Paryż. Jeśli nie zostaną podjęte zdecydowane działania w celu zaspokojenia rosnącego popytu, będzie jeszcze gorzej – przekazał Sven Heinen.

Brak dostępnych nieruchomości

Lider stołecznych agentów nieruchomości, Sven Heinen, w swojej pożegnalnej przemowie ostrzegał, że sytuacja na rynku mieszkaniowym jest coraz gorsza. Heinen twierdzi przy tym, że silna konkurencja oraz brak dostępnych domów na sprzedaż, były głównymi przyczynami wzrostu cen w Amsterdamie - aż o 20% w skali roku, począwszy od ożywienia gospodarczego w 2013 roku. Dotychczasowy szef miejskiego stowarzyszenia agentów nieruchomości (MvA) zdecydował się na rezygnację ze swojego stanowiska.

Ceny jak w najdroższych miastach w Europie

"Jeśli chodzi o ceny, wszystko zmierza w kierunku sytuacji panującej w Londynie lub Paryżu” - powiedział Heinen w rozmowie z Volkskrant. „Rozwiązaniem jest rozwijanie obszaru metropolitalnego – Amsterdamu i jego okolic. Ludzie muszą się rozproszyć na dalszych obszarach. Będzie to możliwe tylko wtedy, gdy poczynimy kroki w kierunku rozwoju infrastruktury, szczególnie zaś transportu publicznego w Amsterdamie oraz w całym rejonie".

Za drogo dla... samych Amsterdamczyków?
Heinen przyznał, że zna problem z pierwszej ręki – sam doświadczył problemów na rynku mieszkaniowym, kiedy próbował przenieść się ze swoją rodziną do większego domu. „Wraz z moją partnerką nie chcieliśmy opuszczać Amsterdamu. Ale pragnęliśmy własnego domu z ogrodem i okazało się, że nas na to nie stać. Ostatecznie znajomy agent nieruchomości podsunął mi projekt budowlany w Diemen, czyli w miasteczku, które de facto można nazwać wschodnią częścią Amsterdamu, na samym końcu linii tramwajowej nr 19”.

Wszystko w rękach władz miasta

Heinen skrytykował też politykę rady miejskiej, która koncentruje się na budowie mieszkań socjalnych. Zasady są zbyt restrykcyjne, co prowadzi do ogólnego pogorszenia sytuacji an rynku nieruchomości.

"Przed ubiegłorocznymi wyborami słyszałem, iż wielu inwestorów twierdzi, że samorząd nie powinien być zbyt lewicowy. Podejście lewicowe oznacza bowiem większą liczbę mieszkań socjalnych oraz generalnie mniej dostępnych domów, co z kolei prowadzi do znacznych podwyżek. Obecna sytuacja na rynku mieszkaniowym jest konsekwencją trzydziestu lat lewicowej polityki w stolicy” - twierdzi Heinen. Jego zdaniem konieczna jest zmiana podejścia władz miejskich oraz budowa większej liczy mieszkań pod wynajem oraz na sprzedaż.


11.01.2019 KK Niedziela.NL


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki