Holenderska minister chce ograniczyć liczbę wypadków drogowych do... zera!

Archiwum '18

fot. Shutterstock

Holenderska minister ma bardzo ambitny plan – chce ograniczyć liczbę wypadków drogowych do zera, w związku z czym rząd planuje wzmożone wysiłki w celu poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego. Holenderskie drogi są coraz bardziej przepełnione, zaś odsetek wypadków od wielu lat utrzymuje się na tym samym poziomie.

Utopijny plan minister?
W ubiegłym roku na holenderskich drogach zginęło 613 osób, zaś ok. 20800 zostało poważnie rannych. Oznacza to niewielki spadek w porównaniu z rokiem 2016. "Mój cel jest jasny i ambitny, nie chcę żadnych ofiar wypadków drogowych" - powiedziała minister transportu, Cora van Nieuwenhuizen. "W tak gęsto zaludnionym kraju, jakim jest Holandia, zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim użytkownikom drogi jest dużym wyzwaniem. Trzeba uwzględnić samochody, transport publiczny oraz rowery. Z drugiej strony, kwestia bezpieczeństwa drogowego jest często niesłusznie pomijana” - mówiła holenderska polityk.

W nowym planie (opracowanym we współpracy z lokalnymi oraz regionalnymi urzędnikami i zespołem ekspertów) szczególny nacisk położono na kwestię bezpieczeństwa w tzw. „czarnych punktach”.

Do 2/3 śmiertelnych wypadków doszło na drogach miejskich. Rząd planuje powołanie zespołu specjalistów, który zbada sytuację na niektórych rondach oraz skrzyżowaniach – zwłaszcza tych, które są powszechnie uważane za bezpieczne, ale pomimo tego często dochodzi na nich do wypadków śmiertelnych.

Na ok. dwudziestu niebezpiecznych drogach prowincjonalnych zostaną zamontowane specjalne radary (1 na 5 wypadków ma miejsce właśnie na drogach prowincjonalnych, gdzie ograniczenie prędkości wynosi zwykle 80 km/h). Poza tym zostaną wprowadzone również inne środki zaradcze, jak np. powszechniejsze stosowanie tempomatów oraz zachęcanie zmęczonych kierowców do postoju.

Poprawa bezpieczeństwa na ścieżkach rowerowych
Planowane jest też poszerzenie oraz ulepszenie ścieżek rowerowych, zwłaszcza w tych miejscach, w których odnotowano wysoki odsetek wypadków. Rowerzyści będą też zachęcani do zakładania kasków, choć w Holandii nie jest to obowiązkowe. Rząd uważa, że jeśli istniałby wymóg noszenia kasków, wiele osób natychmiast zrezygnowałoby z tego środka transportu, a to nie jest najlepsze rozwiązanie.

Z kolei zakaz jazdy na rowerze z telefonem komórkowym w ręku wejdzie w życie w połowie przyszłego roku. W grupie rowerzystów w wieku od 12 do 21 roku życia, telefony komórkowe przyczyniły się do 20% wypadków – przekazało Ministerstwo Transportu.

Poza tym wzrosną kary za jazdę pod wpływem alkoholu (alkohol jest przyczyną 1 na 5 wypadków).


15.12.2018 KK Niedziela.NL


Komentarze 

 
-2 #2 Jolanta. 2018-12-16 15:41
Swietny pomysl!Zmien prawa w Holandii.A potem?Spadaj do Polski!
Cytuj
 
 
+1 #1 TL 2018-12-15 17:17
Nalezy zmienic tak prawo aby to rowerzysta mial obowiazek ustapic pierwszenstwa, a nie auto. Jak swiete krowy jezdzą. Są auta w ktorych nie widac rowerow ani w lusterku ani w bocznej szybie
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki