Biznes: Branding czyli budowanie marki (w Holandii)

Biznes

Dzisiaj bliżej przyjrzyjmy się brandingowi. Branding oznacza budowanie marki. Jest to rzeczą bardzo ważną, ponieważ na marce będziemy później opierać nasz marketing. Można powiedzieć, że Branding jest fundamentem marketingu Twojej firmy. Branding przede wszystkim składa się z wybrania nazwy firmy, opisu lub sloganu, oraz logo.

Po pierwsze musisz wiedzieć, kim jest Twoja grupa docelowa. Im więcej wiesz o swoich (potencjalnych, pożądanych) klientach, tym lepiej. Mowa jest tu o cechach typu narodowość, język, płeć, status społeczny, dochód, wiek, hobby.
Najważniejsze z tego wszystkiego to narodowość i język, ponieważ musimy wybrać język Twojej marki.
Jeśli Twoimi klientami są Holendrzy lub osoby anglojęzyczne, radzę Ci wybrać marketingowca, który włada tymi językami od dziecka i zna ww. rynki. Inaczej jest duża szansa, że nie wykorzystasz w pełni swojego potencjału i, czego rezultatem są możliwie mniejsze dochody.

Po drugie, bardzo ważne jest znać preferencje swoich klientów, czyli wiedzieć co lubią i czego nie lubią, jakie pisma lub strony www czytają itd. Preferencji (łatwo ani niskim kosztem) nie zmienisz. Musisz się do nich dostosować.

Kupując w Holandii np. kafelki do łazienki masz wybór tylko kilu kolorów- np. biały, jasnoszary i ciemnoszary. W Polsce natomiast znajdziesz wszystkie kolory tęczy. Nie lepiej więc eksportować kolorowe kafelki do Holandii, skoro w Polsce są, a w Holandii ich (prawie) nie ma?

Odpowiedź brzmi: „Tylko, jeśli klienci będą chcieli je kupować.” Kwestia preferencji! Z znając preferencje Holendrów mogę powiedzieć, że na to nie wygląda, bo Holendrzy wolą raczej kolory stonowane. Chyba, że znajdziesz niszę, ale to już inny temat.

Tak samo wejście na holenderski rynek ze świetną marką zbudowaną przez polskiego marketingowca mogłoby się okazać wielką klapą, ponieważ przykładowy polski marketer nie zna się na holenderskim rynku. Nie wszystko, co przyjmuje się w Holandii, przyjmuje się również w Polsce, i na odwrót. Kwestia… no właśnie… preferencji!

W Holandii już coraz więcej polskich marketerów bardziej lub mniej dostosowanych do holenderskiego rynku i jest to rzeczą dobrą. Kilka lat temu jeszcze mało który polski przedsiębiorca w Holandii myślał o marketingu i reklamie. Teraz na wielu portalach ogłaszają się firmy marketingowe i reklamowe.
Poza znajomością rynku ważna jest znajomość języka. Twój Marketing.nl operuję profesjonalnym angielskim oraz niderlandzkim (holenderskim). Dlaczego jest to rzeczą ważną? Ponieważ, gdy klient widzi na Twojej stronie błędy językowe, może stracić zaufanie i odejść do konkurencji, której wizerunek jest bardziej profesjonalny.

Wróćmy do marki. Nazwa naszej firmy musi być atrakcyjna. Nazwa typu Marek Bouw (wymyśliłem, ale możliwie jest ich w Holandii bardzo wiele) jest według mnie… do bani. Jedyne dobre w tej nazwie jest słowo ‘bouw’, bo przynajmniej wiadomo o jaką branże chodzi. Najważniejszy jest klient! Imię Marek nic nie mówi potencjalnemu klientowi. Czyli mając taką nazwę nie wykorzystujesz swojego potencjału i możliwie tracisz swoje ciężko zarobione pieniądze.
Nazwa powinna być nie za długa, rozpoznawalna, łatwa do zapamiętania, wyróżniająca się od konkurencji i mówiąca coś o walorach Twojej marki. (Jeśli się natomiast nie da wszystkich tych elementów zmieścić w nazwie to można użyć do tego jeszcze slogan.)

Jaką nazwę więc wybrać? Jeśli znasz się na marketingu i mówisz np. po holendersku to już masz plusa. Ale jeśli chcesz to zrobić naprawdę dobrze i mieć super nazwę oraz super logo- zatrudnij Twój Marketing.nl (www.twojmarketing.nl).

Pomogliśmy już niejednej polskiej firmie w Holandii odnieść sukces. Wytłumaczyliśmy Ci początek. Jeśli nie masz budżetu na marketing, sam będziesz musiał coś spróbować. Jeśli jesteś natomiast gotów zapłacić kilkaset euro za dobry branding- nie czekaj, ale zadzwoń lub napisz wiadomość.
Następnym krokiem będzie język – jeśli obsługujesz głównie holendrów, Ty lub osoba reprezentująca Twoją firmę powinniście według mnie mówić po holendersku. Jeśli celujesz w rynek angielski lub międzynarodowy, potrzebny jest dobry angielski. Dokąd się udać, żeby się tych języków nauczyć? Tym zajmuje się moja druga firma - Szkoła Językowa Poliglota (www.poliglota.nl).


17.03.2018 Niedziela.NL // autor: Twój Marketing.NL www.twojmarketing.nl



Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki