Holandia: W Holandii wybrano nowy senat. To nie obywatele głosowali

Archiwum '19

fot. Shutterstock

Najwięcej mandatów w holenderskim senacie będą miały eurosceptyczne Forum dla Demokracji FvD oraz liberalne VVD premiera Marka Rutte.

Oba ugrupowania w liczącej 75 miejsc pierwszej izbie parlamentu będą mieć po 12 senatorów – wynika z głosowania, które odbyło się w poniedziałek.

Senatorów w Holandii nie wybierają obywatele w wyborach bezpośrednich. O składzie tej izby decydują deputowani sejmików prowincji (odpowiednik polskich sejmików wojewódzkich). Deputowani sejmików prowincji są wybierani bezpośrednio przez obywateli.

Wybory do sejmików odbyły się w marcu tego roku. Wielki sukces odniosła w nich nowa partia, Forum dla Demokracji FvD. To założone w 2016 roku przez młodego, kontrowersyjnego filozofa i publicystę Thierry’ego Baudeta ugrupowanie jest krytyczne wobec Unii Europejskiej, chciałoby przeprowadzenia referendum w sprawie członkostwa Holandii w UE i opowiada się za „Nexitem” (wyjściem Holandii z UE).

FvD chce też ograniczenia imigracji. Partia sprzeciwia się wolnemu przepływowi pracowników w ramach UE i chce, aby w Holandii wprowadzono podobny system regulowania imigracji do amerykańskiego (czyli np. imigranci zarobkowi musieliby uzyskać tzw. zieloną kartę, żeby móc przebywać i pracować w Holandii). Politycy tego ugrupowania są też wielkimi zwolennikami demokracji bezpośredniej i organizowana referendów.

Krytycy FvD wskazują na dużą prorosyjskość tego ugrupowania.

Więcej o wynikach wyborów do sejmików prowincji:
LINK „Antyimigracyjna partia wielkim wygranym wyborów regionalnych”: TUTAJ.

Wyniki wyborów do sejmików prowincji mocno przekładają się na skład senatu. W poniedziałkowym głosowaniu deputowani wybrali po 12 senatorów z FvD oraz VVD – czyli ugrupowań, które najlepiej wypadły w regionalnych wyborach. Chadecy z CDA będą mieli 9 senatorów, Zielona Lewica GroenLinks – 8, centrowe D66 – 7, socjaldemokratyczna Partia Pracy PvdA – 6, a antyislamskie PVV – 5.

W sumie w liczącym 75 miejsc senacie, wybieranym na 5-letnią kadencję, zasiądą przedstawiciele aż 13 ugrupowań.

Nowy skład senatu to dla premiera Marka Rutte problem. Jego rząd to koalicja czterech partii, która jak dotąd miała niewielką większość w obu izbach. W nowym senacie koalicja ma już łącznie tylko 32 mandaty (do większości potrzeba 38). Rząd, aby bezpiecznie forsować swe projekty w pierwszej izbie, będzie musiał szukać dla nich wsparcia opozycji, podkreślają niderlandzcy komentatorzy polityczni.

29.05.2019 Niedziela.NL

(łk)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki