Holandia: Niepokojąca liczba śmierci spowodowanych przez zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych

Archiwum '18

fot. Shutterstock

Holandia zbliża się do rekordowej liczby zakażeń bakterią meningokokową typu W, wywołującą zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. W tym roku już 57 osób znalazło się na oddziale intensywnej terapii z tego powodu, zaś 11 zmarło – wynika z danych Krajowego Instytutu Zdrowia Publicznego RIVM.

Obecnie liczba zgonów spowodowanych przez zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych jest równa sumie wszystkich śmiertelnych przypadków z roku 2017. Co gorsza, brakuje szczepionek. W ubiegłym roku rząd zdecydował, że dzieci liczące 14 miesięcy, a także uczniowie szkół podstawowych, muszą zostać zaszczepieni przeciwko tej niebezpiecznej bakterii, jednakże z powodu niedoboru szczepionek, 14-latkowie muszą obecnie czekać na leczenie prewencyjne do października.

Według dziennika AD, ten wariant zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych bardzo szybko się rozwija. Przed rokiem 2015, nie było żadnego przypadku śmierci spowodowanej tą chorobą, zaś zarażane były średnio 4 osoby w skali roku. Dopiero w ubiegłym roku odnotowano znaczny wzrost w liczbie zachorowań – w ciągu czterech pierwszych miesięcy 2017 roku, 27 osób wymagało hospitalizacji. W tym samym okresie, w roku 2018, do szpitala trafiło aż 50 osób.

Pierwszymi objawami zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych są symptomy przypominające grypę, następnie choroba bardzo szybko postępuje i stan chorego drastycznie się pogarsza. Jedną z najbardziej charakterystycznych oznak zakażenia bakterią jest sztywność szyi.

W ciągu 24 godzin od zachorowania, osoba cierpiąca na tę chorobę może umrzeć. Najczęściej chorują małe dzieci, młodzież i młodzi dorośli. Jednego na pięciu chorych nie daje się uratować.


31.05.2018 KK Niedziela.NL


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki