Holandia: „Karetki często wyjeżdżają niepotrzebnie”

Archiwum '16

fot. Shutterstock

Operatorzy, przeprowadzający w Holandii rozmowy z osobami dzwoniącymi pod numer alarmowy 112, uważają, że obecny system komputerowy wykorzystywany w ich pracy jest nieodpowiedni.  W efekcie muszą wysyłać karetki nawet wtedy, gdy nie jest to konieczne, opisuje dziennik „AD”.

To nie tylko kosztowne – uważają krytycy obecnego systemu –  ale to prowadzi do tego, że brakuje karetek w sytuacjach, gdy są one rzeczywiście potrzebne.

Według organizacji V&VN zrzeszającej pracowników służby zdrowia obecnie karetki wysyłane są nawet wtedy, gdy ktoś zadzwoni w sprawie „krwawiącego palca”.  Dlatego V&VN domaga się, by operatorzy mieli większą swobodę w decydowaniu o tym, czy karetka powinna zostać wysłana czy nie.

Obecnie operatorzy muszą jedynie wprowadzać do systemu odpowiedzi na standardowe pytania, a system automatycznie decyduje o wysłaniu karetki. – Jeśli operator nie posłucha systemu, będzie wezwany na rozmowę z przełożonym i może zostać ukarany – powiedziała Sonja Kersten z V&VN.    

Zdarza się też, że system od razu decyduje o wysłaniu karetki, a dopiero w dalszej części rozmowy okazuje się, że tego rodzaju pomoc nie jest konieczna. I karetka jest wtedy zawracana. Czasem dochodzi nawet do absurdalnych sytuacji: karetka zatrzymuje się przed budynkiem, do którego została wezwana, ale sanitariusze z niej nie wychodzą, ponieważ czekają na informację od operatora, który nadal rozmawia z osobą, która zadzwoniła pod numer 112.  

W okresie od 2008 do 2013 roku liczba wezwań karetek wzrastała w Holandii w tempie 4,2% rocznie, informuje „AD”.

W przypadku amsterdamskiego centrum zawiadamiania ratunkowego niezadowolenie z obecnego systemu komputerowego było tak duże, że podjęto decyzję o przejściu na inny system, w którym operatorzy mają większą swobodę działania.



30.08.2016 ŁK Niedziela.NL

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki